Sztuka jaka jest, każdy widzi (inaczej) - wystawa ,,Jak to widzisz?” w Muzeum Pałac Herbsta

  

Spośród trzech oddziałów Muzeum Sztuki w Łodzi Pałac Herbsta zazwyczaj traktowany jest trochę jak młodszy brat, którego nie zabiera się na najfajniejsze imprezy. Wystawa ,,Jak to widzisz?”, którą obecnie (do 31 marca) można oglądać w Galerii Sztuki Dawnej MPH stanowi jednak eleganckie tupnięcie nóżką, pokazujące, że i ta instytucja ma wiele ciekawego do pokazania i powiedzenia.

 

Interaktywność czy wszelkie próby zaangażowania odbiorcy, czynnego włączenia go w wystawę nie są niczym odkrywczym. Często jednak te wysiłki wypadają bardzo nienaturalnie, okazując się atrakcją na siłę doszytą i wybitnie niezajmującą. Projekt, którego częścią jest wystawa ,,Jak to widzisz?”, udowadnia jednak, że interakcję da się wprowadzić zgrabnie i wielopoziomowo.

 

Jak tego dokonano? Na początku przeprowadzony został plebiscyt: każdy mógł wytypować pięć dzieł z kolekcji, które chciałby na planowanej wystawie zobaczyć. Wybór swój podeprzeć można było słownym uzasadnieniem. Głosy pozwoliły skompletować ekspozycję, natomiast autorzy najciekawszych argumentacji stworzyli zespół kuratorski czuwający nad kształtem ekspozycji. Pomysł tak prosty i fenomenalny, że aż trudno uwierzyć, że przełomowy na gruncie polskiego muzealnictwa. Tym samym dziesięcioro młodych ludzi, mniej lub bardziej związanych na co dzień ze sztuką, otrzymało doskonałą okazję, żeby w przygotowanie wystawy wgryźć się od środka, współpracować z architektką wystawy, projektantami ze studia graficznego (warto zwrócić uwagę na świetną identyfikację wizualną wystawy!), redaktorkami, korektorkami, konserwatorką dzieł sztuki czy wreszcie z monterami, własnoręcznie układając poszczególne klocki tej układanki, które normalnie hermetycznie odgrodzone są od zewnętrznego wpływuUważam, że tego typu projekty powinny odbywać się cyklicznie, nic tak dobrze jak praca na żywej tkance nie pozwoliłoby studentom historii sztuki czy kulturoznawstwa (albo po prostu miłośnikom sztuki) zdobyć autentycznych i przydatnych doświadczeń.

 

kolaż stworzony z dzieł z kolekcji muzeum

 

Oparcie wszystkiego na głosowaniu było trafnym pomysłem - z jednej strony jest to łatwe narzędzie oddające rzeczywisty głos decydujący w ręce publiczności. Co więcej - taki gest przynieść może ciekawe i niespodziewane efekty. W rozmowie z Michaliną Perugą, jedną z kuratorek wystawy, wyszło na jaw, że wybory widzów okazały się zaskoczeniem dla samych pomysłodawczyń projektu. Część obrazów bowiem nigdy albo przynajmniej od długiego czasu nie było pokazywanych publicznie, jak to miało miejsce na przykład w przypadku ,,Nocnej samotności” Leona Kowalskiego czy ,,Dziewczyny z kotem” Leona Hirszenberga (która z tej okazji doczekała się zresztą konserwacji).

 

Z drugiej strony - plebiscyt plebiscytem, widzowie wybrali dzieła, ale przecież według własnych, subiektywnych pobudek, a wystawie daleko winno być do przypadkowej wyliczanki. Z najpopularniejszych dzieł należało zbudować narrację, podjąć się stworzenia spójnej opowieści na temat zbiorów polskiej sztuki XIX i początków XX wieku, które znajdują się w kolekcji muzeum, sprawić, że odmienne dzieła zaczną łączyć się i dopełniać. Szukanie tych punktów wspólnych musiało być nie lada wyzwaniem, zwłaszcza dla niezaprawionych w bojach kuratorów.

 

Spośród trzech oddziałów Muzeum Sztuki w Łodzi Pałac Herbsta zazwyczaj traktowany jest trochę jak młodszy brat, którego nie zabiera się na najfajniejsze imprezy. Wystawa ,,Jak to widzisz?”, którą obecnie (do 31 marca) można oglądać w Galerii Sztuki Dawnej MPH stanowi jednak eleganckie tupnięcie nóżką, pokazujące, że i ta instytucja ma wiele ciekawego do pokazania i powiedzenia.

 

W czterdziestu różnych obrazach dostrzeżono jednak płaszczyzny zbieżne, jak bowiem sugeruje Paulina Stencel (jedna z kuratorek): ,,przeglądając propozycje dzieł, zachwyciłam się tym, że każde w swojej wyjątkowości może (i jest w stanie) dopełnić każde następne, z pozoru niepasujące tematyką czy stylem”. Poprzez fakt, że pytanie ,,Jak to widzisz?” stało się kluczem i fundamentem, wybory naznaczone były personalnym, indywidualnym spojrzeniem, priorytet stanowiły emocje i wrażenia. Stąd też dużo tutaj symboliki, mistycyzmu czy fantazji dostrzeżonej w naturze, mnóstwo przeróżnej maści portretów, spojrzeń, prostych czynności ukrytych w plamach farby. Wystawę oparto na pięciu motywach przewodnich, ale ta sugestia jest bardzo subtelna, w żadnym razie nie stanowi ścisłych trajektorii dla widza. Do swobodnych wycieczek zachęcają opisy kuratorów umieszczone na ścianach. Daleko im do dyskursywnych, skomplikowanych wywodów, dużo bardziej przypominają oniryczne zapiski, są zachętą do własnych rzutów okiem i myślą. Częścią wystawy jest zresztą przestrzeń, w której pozostawić można swoją odpowiedź.

 kolaż stworzony z dzieł z kolekcji muzeum

 

Osobiście za wielce ciekawe uznaję, że jeśli tylko lepiej się przyjrzeć i przysłuchać, wyraźnie widać, że ,,Jak to widzisz?” dużo uwagi poświęca kobietom. Widać to na ścianach prezentujących najróżniejsze ich wizerunki, aktywności, stany emocjonalne, uwidacznia się to również w słowach kuratorek, które wyraźnie i niejednokrotnie podkreślają, że to na kobiecych przedstawieniach się koncentrowały. Po raz kolejny pozwolę sobie sięgnąć zatem do katalogu (polecam, żeby nie umknął on uwadze podczas zwiedzania!), tym razem oddając głos Natalii Bartczak: ,,dobrych i ciekawych wizerunków kobiet w rodzimej sztuce jest wiele, brak trochę okazji do skupienia na nich uwagi.” Cieszy, więc, że ta wystawa, nawet mimo swych niewielkich rozmiarów, stanowiąca przecież demokratyczny wybór odbiorców, wykazuje wobec nich tak wiele zainteresowania. Dość przypadkowo, ale niezwykle umiejętnie projekt ten zdaje się więc wpisywać w obecny kontekst niepodległościowy, wolnościowy. Nie ma tu jednak miejsca na martyrologiczne mity narodu czy chłopomańskie legendy ani nacjonalizmy, jak trafnie podkreśla Emiliana Konopka, jedna z kuratorek. Jest sztuka uniwersalna i otwarta, pozwalająca na wielość interpretacji i własnych sądów.

 

  

Kuratorzy: Sabina Bałulis, Natalia Bartczak, Ewa Gaj, Katarzyna Kaleta, Magdalena Knapowska-Niziołek, Emiliana Konopka, Damian Krakowiak, Marta Motyl, Michalina Peruga, Paulina Stencel

 

Opieka nad projektem: Aleksandra Dudek, Joanna Jaśkiewicz, Katarzyna Kończal, Maria Milanowska, Tatiana Szymańska

 

Koordynacja projektu: Andżelika Bauer, Przemysław Purtak

 

Miejsce: Muzeum Pałac Herbsta

 

Czas trwania wystawy: 7 grudnia 2018 – 31 marca 2019

 

 ___________________________________    

 

Patronite

Małgorzata Pawlak (rocznik 94) - studiowała twórcze pisanie w Instytucie Kultury Współczesnej Uniwersytetu Łódzkiego oraz projekty wizualne na Wydziale Sztuk Wizualnych łódzkiej ASP. Głównym polem jej aktywności jest sztuka kolażu. Na co dzień pracuje jako grafik w agencji kreatywnej, poza tym tworzy plakaty dla Niebostanu oraz ilustracje dla portalu Popmoderna

 

kolaże autorstwa Małgorzaty Pawlak - stworzone z dzieł z kolekcji muzeum

link do strony autorki i artystki