Większość łódzkich teatrów kończy sezon w czerwcu, ale jak co roku na łodzian czeka prawdziwe święto teatralne w sierpniu, czyli Międzynarodowy Festiwal Teatralny Retroperspektywy organizowany przez Teatr CHOREA i Fabrykę Sztuki w Łodzi. Jego dwunasta już edycja odbędzie się w Łodzi w dniach 18-27 sierpnia 2023 roku pod hasłem GENERACJE.
– Generacje to szeroko rozumiany temat, odnosi się do niepokoju, który jest największym niepokojem. Co i w jaki sposób jesteśmy w stanie przekazać następnym generacjom i co dostajemy od tych, które odchodzą. Co należy chronić? Młodzi ludzie, którzy bardzo intensywnie funkcjonują dziś w nowych technologiach, tutaj mogą się spotkać ze starszymi – mówił podczas konferencji prasowej festiwalu jego dyrektor artystyczny, Tomasz Rodowicz. – Ale generacje to także nowe funkcjonowanie w sztuce. Świadomie otwieramy festiwal „Księgami niepokoju” według „Księgi niepokoju” Fernando Pessoi i „Tao Te Ching” Lao Tzu, rozmową dwójki bardzo młodych ludzi (dziewięcio- i jedenastolatka) przy grze w szachy. Tym spektaklem zaczynamy rozmowę o tym, co młodzi ludzie myślą o świecie.
Organizatorzy zadbali o komfort widzów: ci, którzy przyjdą na Retroperspektywy z dziećmi, mogą zaprosić najmłodsze pokolenie do teatralnej bawialni, a spektakl otwarcia tłumaczony będzie na Polski Język Migowy
Program festiwalu zapowiada się bardzo intrygująco. W trakcie dziewięciu dni zobaczymy aż dziewięć spektakli, w tym cztery pokazy premierowe, cztery spektakle zagraniczne (z Ukrainy, Finlandii i Norwegii), trzy koncerty, a całość festiwalową uzupełnią ekologiczne warsztaty dla dzieci czy panel dyskusyjny połączony z premierą e-booka „Ekologie Kultury”. Nieprzypadkowo, bo ekologia i troska o naturę to nurt wymagający dziś szczególnego nagłośnienia i praktyki na co dzień. Organizatorzy zadbali o komfort widzów: ci, którzy przyjdą na Retroperspektywy z dziećmi, mogą zaprosić najmłodsze pokolenie do teatralnej bawialni, a spektakl otwarcia tłumaczony będzie na Polski Język Migowy.
Najważniejsze są oczywiście spektakle. Poza wspomnianym już otwarciem, czyli „Księgami niepokoju. Stanisławem, Antonim, Fernandem” w reżyserii Tomasza Rodowicza (18 sierpnia) warto wybrać się na performatywno-choreograficzny spektakl „IV RP Snów” Teatru Sztuka Nowa w reżyserii Dawida Żakowskiego (19 sierpnia). Reżyser i performerzy sięgają po intrygujący tekst Charlotte Beradt, czyli „Trzecią Rzeszę Snów”, zbiór snów berlińczyków z lat 30. XX, które odzwierciedlały dość wyraźnie procesy społeczne w Niemczech oraz zapowiadały totalitaryzm. Książka Beradt zainspirowała powstanie w latach 80. XX wieku jednej z metod psychoanalizy, czyli matrycy śnienia społecznego. W oparciu o tę metodę pracowali artyści:
– Stworzyliśmy cztery takie matryce. To proces, który trwał każdorazowo około trzech godzin, ludzie spotykali się czterokrotnie i opowiadali swoje sny. Pierwszym archetypem stało się dziecko, kolejna była woda, potem pojawiła się uciekająca przed zagrożeniem kobieta (nawiązanie do protestów kobiet – przyp. red.), a czwarty to coś w rodzaju teledysku. Taki materiał senny wziął na swój warsztat choreograf i zaczęliśmy pracować w kolektywnym procesie. Te materiały mają za zadanie wprowadzić widza w swoisty trans – mówił podczas konferencji prasowej o spektaklu, Dawid Żakowski, reżyser.
Na uwagę zasługuje spektakl znanego już z Restroperspektyw Łukasza Kosa, czyli „Dybuk” Anskiego, jedna z najbardziej znanych sztuk jidysz w Polsce, historia dziewczyny, w którą – sprzeciwiając się przed aranżowanym przez ojca ślubem – wstępuje duch zmarłego kochanka. W wersji Kosa w Mężczyznę i Kobietę wcielą się po kolei wszystkie postaci znane z dramatu Anskiego, akcja „Dybuka” przeniesie się do „tu i teraz” i będzie się rozgrywać między parą bohaterów.
Szczególnie uważnie warto przyjrzeć się propozycjom ukraińskim
Ciekawie zapowiadają się też propozycje zagraniczne. Finlandzką premierą będzie spektakl „Full Measures” w ramach projektu Livsmedlet duo - Sandrina Lindgren & Ishmael Falke, czyli trio rozpisane na artystę lalkarza, tancerza i akcesoria służące do wykonywania pomiarów. Przy użyciu niekonwencjonalnych narzędzi oraz metod pracy, artyści próbują poszerzyć granice i możliwości teatru przedmiotu i teatru fizycznego, aby opowiedzieć o nieznośnej ludzkiej potrzebie nadawania wszystkiemu miary, mapowania i definiowania siebie nawzajem. Ponownie zobaczymy też w Łodzi tancerzy z Norweskiego Narodowego Teatru Tańca Współczesnego - Carte Blanche, tym razem w spektaklu „BUD”. Tytuł spektaklu odnosi się też do określenia pąka kwiatu – „flower bud”. Stłumione i powściągliwe etapy wzrostu, przeplatane będą chwilami tanecznej dzikości i nieładu, a rdzeniem spektaklu realizowanego przez Rozę Moshtaghi, irańską choreografkę i performerkę, która mieszka i pracuje w Oslo, jest opowieść o oczekiwaniu.
Szczególnie uważnie warto przyjrzeć się propozycjom ukraińskim. W Łodzi zobaczymy premierowo „Vertep”, spektakl Charkowskiego Państwowego Akademickiego Teatru Lalek im. V.A. Afanasyeva, czyli eksperymentalną propozycję teatralną, stworzoną przez charkowskie i lwowskie teatry kukiełkowe. Reżyserka – Oksana Dmitrieva – ograniczyła słowa do minimum. W spektaklu pojawiają się jedynie odniesienia do kanonicznych tekstów biblijnych i kolęd. Pozornie wracamy do czasów panowania Heroda, ale ta historia naprawdę odnosi się do współczesności i ocalania życia ludzi mieszkających w Ukrainie.
Tych, którzy oglądali szczeciński „Odlot” w reżyserii Anny Augustynowicz, na pewno ucieszy, że do Łodzi zawita autor „Odlotu”, Zenon Fajfer, awangardowy pisarz, reżyser i dramatopisarz, twórca liberatury. Tym razem sam wystąpi na scenie w kameralnym spektaklu poetyckim „Pieśń skowronka”, seansie łączącym słowo, dźwięk, obraz i ruch w oryginalną, wymykającą się klasyfikacjom, strukturę.
„Cjankali” Szlengla – tak, ten wiersz napisany po obejrzeniu spektaklu Wolfa „Cjankali” w reżyserii Schillera, spektaklu o aborcji, który w łódzkim Teatrze Miejskim zakończył się gigantyczną burdą i gazem łzawiącym na scenie
Nie samym teatrem jednak człowiek żyje, a dla tych, którzy wolą muzykę, organizatorzy także przygotowali kilka świetnych premier. Na początek elektryzująca wiadomość dla fanów Hańby! Na plenerowej scenie Fabryki Sztuki Hańba! zagra 26 sierpnia premierowy, bezpłatny koncert złożony z piosenek z nowego albumu „KRYZYS”. Nagrodzony Paszportem „Polityki” i Fryderykiem zespół, który sam siebie określa jako „zbuntowaną orkiestrę podwórkową, która piętnuje zło otaczającego świata przełomu lat 30. i 40. XX wieku, słowami międzywojennych poetów (Tuwim, Broniewski, Szymański, Ginczanka)”, tym razem zabierze na do 1943 roku. Oczywiście w alternatywnej wersji, do czego Hańba! już nas przyzwyczaiła, więc żadnych tu narracji o straconym pokoleniu i wojnie nie znajdziecie. A co znajdziecie? Cuda, takie jak „Cjankali” Szlengla – tak, ten wiersz napisany po obejrzeniu spektaklu Wolfa „Cjankali” w reżyserii Schillera, spektaklu o aborcji, który w łódzkim Teatrze Miejskim zakończył się gigantyczną burdą i gazem łzawiącym na scenie. Posłuchajcie „Cjankali”, tekstu z 1930 roku, bo brzmi jak demonstracje kobiet na polskich ulicach Anno Domini 2023. Albo „Wiersz wigilijny” Edwarda Szymańskiego. Znacie? Warto.
Gadający Pies to wykreowana, fikcyjna postać, zbieracz i roznosiciel miejskich historii, ten, który stwarza opowieść o Łodzi, opartą na emocjach i przeżyciach mieszkańców
Przez wiele lat związany z Łodzią reżyser Konrad Dworakowski zaprasza 18 sierpnia na koncert „REJS” zespołu MUR/BETON i Gadający Pies w opracowaniu muzycznym Piotra Klimka. Gadający Pies to wykreowana, fikcyjna postać, zbieracz i roznosiciel miejskich historii, ten, który stwarza opowieść o Łodzi, opartą na emocjach i przeżyciach mieszkańców. Dla osób, którym idea narracji miejskich realizowanych z mieszkańcami w bramach i na podwórkach jest bliska, obecność obowiązkowa.
I na koniec. 27 sierpnia koncert „Livet” Fabryki Sztuki, Teatru Chorea, Visjoner Teater (Polska / Norwegia / Bułgaria / Ukraina). „Livet” – slowo zaczerpięte z języka norweskiego oznacza „życie”, ale „Livet” to przede wszystkim międzynarodowy projekt muzyczno-teatralny, realizowany w 2023 roku, przez Fabrykę Sztuki w Łodzi, jako część projektu ACT_IN_OUT. Zamierzeniem jest spotkanie czterech kultur i czterech różnych tradycji muzycznych, wokół wspólnego przesłania, którym jest troska o Ziemię. Koncert „Livet” to oratorium dla Ziemi, w kompozycji i aranżacji Piotra Klimka, na cztery solistki, dwunastoosobowy chór oraz pięcioosobowy polsko-norweski zespół jazzowy. Wybrane wątki muzyczne z czterech tradycji Europy (Bułgaria, Ukraina, Polska, Norwegia) mówią o nierozerwalnej więzi człowieka z naturą i trosce o to, co z nią robimy.
Mieszkać w Łodzi i nie odwiedzić Retroperspektyw w sierpniu, to duży błąd.
Szczegółowe informacje o programie festiwalu: retroperspektywy.com
_____________
Marta Zdanowska - recenzentka teatralna w "Dwutygodniku", redaktorka i animatorka literatury. Współzałożycielka fundacji Łódzki Szlak Kobiet i Kolektywu Szechiny, czytającego performatywnie teksty pisarek. Przewodniczka po Łodzi.
_____________
Zdjęcie główne "Full Measures”, fot. Jussi Virkkumaa