Ta sama melodia / zdarta płyta / dobra zmiana
Ciągłe pisanie o fontannach jest bez sensu. Tańczysz sobie na OFFie, a tu znowu zagaduje cię koleżanka i nawija
o fontannach… co zrobić?
Bądźmy szczerzy, to nie jest największy problem naszego miasta, ale urzędnicy robią wszystko, żeby człowieka wiadomo co zalało…
W zabytkowym parku Poniatowskiego stoi sobie fontanna, może nie jakaś piękna, może zniszczona, ale jest ładnie wpisana w krajobraz parku – modernistyczna, ascetyczna w formie, skromna.
Zastąpi ją nowa - fontanna filmowa!!! Patrząc na wizualizację, krew nie woda człowieka zalewa. Wygląda jak dno basenu albo parking przed marketem z kwadratową kałużą po środku.
Urzędnicy nie wyciągnęli żadnych wniosków po porażce ze słynną łódzką „falą” czy innym szkaradami, np. dziurą
w ziemi obłożona kostką i rachitycznym krzaczkami na skwerku Powstańców Węgierskich.
Miasto popełnia ciągle ten sam błąd jak w przypadku słynnej waginy, przecież w tym miejscu stała fontanna: prosta, skromna i pasująca do otoczenia, przede wszystkim do bryły budynku teatru.
Problem nie dotyczy tylko fontann, lecz także architektury budynków i chociażby murali. Malujemy kolejne, nowe, „ładne i kolorowe”, a te stare niszczeją. Spójrzmy na badziewne graffiti, które powstało na miejscu muralu z logotypami łódzkich firm odzieżowych (Kościuszki / Żwirki). To była prawdziwa historia Łodzi zapisana na murach,
a same logotypy to prawdziwy majstersztyk projektowania graficznego - pojawiają się w opracowaniach na temat polskiej grafiki, coż w Łodzi się je zamalowuje wątpliwej jakości „dziełem”.
Ten szeroki temat ma też drugie dno - ile te wszystkie „dobre zmiany” kosztują? Jaki będzie koszt wodotrysku w parku Poniatowskiego? Nie lepiej wyremontować starą fontannę, a za resztę funduszy np. posadzić drzewa w centrum? Miasto ma sporo do nadrobienia w tej kwestii - w latach 2011 - 2014, w Łodzi wycięto 35 000 drzew, a posadzono około 27 000.
Decyzje w sprawie fontanny już chyba zapadły, mamy jednak nadzieję, że urzędnicy opamiętają się z wprowadzaniem „dobrych zmian” i przestaną bezrefleksyjnie niszczyć dobre projekty zastępując je nowymi, często przypadkowymi tworami.
Zapraszamy was na akcję Agaty Mariańskiej przy fontannie w Parku Poniatowskiego, która niebawem ma być zrujnowana pod nową jakże "filmową" instalację wodną. Zabierzcie koce, napoje, przekąski.
kolaż Zakład Usług Portretowych