Czy mamy w Łodzi jakieś rzeki? Oczywiście że tak, ale gdzie? Pod ziemią! Ci którzy, znają historię Łodzi wiedzą, że właśnie rzekom Łódź zawdzięcza swoją przemysłową historię. Najbardziej znana to Łódka, niestety możemy ją oglądać przez „dziurę z szybą“ w parku Staromiejskim...

Postanowiłem wybrać się na spacer jej śladem i byłem zdziwiony jak sporo na terenie miasta jest jej pozostałości. Podczas  spaceru uświadomiłem sobie, że np. stawy w parku Helenów płyną właśnie w korycie Łódki - drążąc dalej temat dowiedziałem się, że staw który powstał przy ASP również, a od znajomego artysty, że fontanna w Manufakturze jest formą upamiętnienia rzeki, która właśnie płynęła w tym miejscu zasilając fabrykę Izraela Poznańskiego. Chyba najwyraźniej rzeka zaznacza swoją obecność od ulicy Źródłowej do terenów przy ASP. W parku Ocalałych, jest wiele momentów, gdzie płynie na powierzchni, zasila widokowy zbiornik zaporowy zbudowany na jej korycie - mamy tu nawet kilka mostów i mostków. Te wszystkie pourywane fragmenty nie łączą się w całość, a Łódka nie funkcjonuje w naszej świadomości jako rzeka. Szkoda.
rzeka Łódka
W poprzednim tekście o sztuce w przestrzeni publicznej pisałem o megalomańskich pomysłach władz miasta. Mam inną propozycję. Może w kontrze zrobić coś, co będzie się wiązało z naszą łódzką tożsamością, a jednocześnie będzie nam służyło jako przestrzeń publiczna, której tak w Łodzi bardzo brakuje. Co możemy zrobić? Odsłońmy Łódkę!
Nadarza się wyjątkowa okazja, mam na myśli rewitalizację czyli remont parku Staromiejskiego i jego okolic. To mogłaby być prawdziwa przestrzeń publiczna dla ludzi, z rzeką płynąca przez park – a nie kilkumetrowy fragment lub fontanna, tylko nawiązujące do rzeki.

Łódka jest wąska, płynie pod ziemią - ale chyba nie byłoby problemem poszerzyć koryto i wynieść wodę do góry, odpowiednio ukształtować linię  brzegową oraz dodać roślinność rzeczną, która będzie z jednej strony służyć jako ozdoba, z drugiej jako naturalna strefa roślinności przybrzeżnej i wodnej zwiększająca możliwość samooczyszczania się rzeki. Z drugiej strony umiejscowić schody służące do siedzenia. Rzekę można by odsłonić na odcinku od Zgierskiej do Franciszkańskiej albo stworzyć staw na jej korycie, w formie najbardziej podobnym do rzeki. Może trochę szerszym niż kanał, który kiedyś tu istniał - to zagranie z gatunku pr-owych, ale taki pr to ja rozumiem i popieram.

Nieistniejąca ulica Nad Łódką w Łodzi
Kolejnym argumentem przemawiającym za odsłonięciem Łódki jest to, że takie miejsce mogłoby odciągnąć w naturalny sposób ludzi z Manufaktury, która jest jednak centrum handlowym. Zobaczmy jakie tłumy przyciąga lodowisko i plaża w Manufakturze.
rzeka Łódka
Można by też pomyśleć o jakiś gestach, które przynajmniej na odcinku ASP - Manufaktura mogłyby sprawić, że rzeka w jakimś sensie stałaby się całością. To idealne zadanie dla artystów lub studentów ASP - Łódka przecież przepływa obok uczelni. A skoro miasto współpracuje z Danielem Libeskindem, to może w parku Staromiejskim realizacja tego artysty byłaby bardziej uzasadniona niż na ulicy Włókienniczej. Park powstał w tragicznych okolicznościach, jest miejscem naznaczonym wielowiekową obecnością społeczności żydowskiej.

Wydaje się to wszystko dosyć nieprawdopodobne, ale takie rzeczy działy się już w przeszłości. Na cieku rzeki funkcjonowało wiele stawów, były to sztucznie utworzone stawy młyńskie - największym z nich był Staw Grobelny, jego pozostałością są właśnie stawy w parku Helenów. Inne stawy na Łódce utworzone były w parku na Zdrowiu oraz na terenie Ogrodu Botanicznego i ZOO.

staw w Parku Helenowskim kiedyś
Natomiast przykładów podobnych działań na świecie jest całe mnóstwo - najbardziej spektakularny jest ten z Seulu, gdzie mino protestów kierowców władze miasta zdecydowały się zburzyć przebiegającą w tym miejscu trasę szybkiego ruchu i stworzyć w jej miejscu park oraz otworzyć zabetonowany kanał (foto). Park z kanałem szybko stał się jedną z najpopularniejszych atrakcji Seulu, odwiedzaną codziennie przez 60 tysięcy osób, poprawiła się też jakość powietrza, zmniejszyła się ilóść zanieczyszczeń, wróciły zwierzęta. Kolejny przykład to rzeka Chicago, która dawno temu została zabetonowana i zapomniana.Wszystko uległo zmianie, kiedy władze miasta zajęły się jej rewitalizacją - nieużywane nabrzeże zmieniono w nowoczesne bulwary Riverwalk.

Rzeka w Seulu
Nie szukając daleko, Wisła w stolicy była od zawsze, ale tak jakby jej nie było. Dopiero niedawno została odkryta przez mieszkańców i urzędników. Nowopowstałe nadwiślańskie bulwary sprawiły, że rzeka i jej okolice tętnią życiem. Warszawiacy zaczęli żyć Wisłą. Jak wiadomo woda to życie, więc ożywia...

Rzeka mogłaby odegrać dużą rolę dla obrazu miasta - to korzyści dla krajobrazu, środowiska i przede wszystkim życia i zdrowia mieszkańców, a wydatki na taką inwestycję mogłyby zwrócić się stosunkowo szybko.

 

****

Marcin Polak – artysta i kurator poruszający się na styku działań artystycznych i społecznych. Inicjator działań z cyklu „Zawód Artysty”, mających wpłynąć na zmianę polityki kulturalnej. Założyciel i redaktor portalu „Miej Miejsce“. Współprowadzi latającą „Galerię Czynną“. Absolwent PWSFTViT w Łodzi. Stypendysta MKiDN. W 2016 został odznaczony honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej“.

 

Patronite

 ilustracja: GRA-FIKA