Tylko nie mów Saszy, bo ci kreta do piwa dosypie - rzekł Michał z Owoców kiedy oznajmiłem, że właśnie kupiłem pierwszą w życiu płytę z polską muzyką. Miał być Psychocukier, ale wyszło  inaczej. Psychocukier będzie drugą polską płytą. Obiecuję! Jeszcze w tym roku. Właśnie miałem napisać tekst o Piotrkowskiej, ale nie mogę. Nie mogę, ponieważ byłem na koncercie Psychocukru. 

I tak sobie myślę... Łódź podobno jest filmowa, na pewno była, teraz i owszem mamy Opus, Szkołę Filmową, ciekawych reżyserów. Śmiem jednak twierdzić, że bardziej niż filmowa Łódz jest już muzyczna. Mamy Soundedit, mamy klub Dom, mamy w końcu Owoce - nowe miejsce na łódzkiej scenie muzycznej. Mamy jeszcze coś...

Jakiś czas temu rozmawiałem z osobami, które po programie Voice of Poland robią karierę w "szoł biznesie". Opowiadałem im o tym co się dzieję w Łodzi obiecując , że wyślę linki do tego co najciekawsze. Kompilując ów zestaw sam się zdziwiłem ilością świetnych muzyków z naszego miasta. Sam nie jestem fanem polskiej muzyki, ale muszę przyznać, że to był świetny zestaw...

I tak sobie myślę... Jeśli miasto dofinansowuje seriale typu Komisarz Alex, i to kwotami rzędu 700 tys. i 500 tys. to dlaczego nie może wesprzeć łódzkiej sceny muzycznej? Powiedzmy sobie szczerze: serial Komisarz Alex promuje Łódź, ładne pocztówkowe obrazki, Piotrkowska, Manufaktura, Księży Młyn. Nie zmienia to faktu, że jest to raczej beznadziejnie słaba produkcja.

Czy Kamp, Psychocukier, Iza Lach (ze Snoop Dogiem czy bez), LStadt nie promują Łodzi, nie mówiąc o tym, że prezentują poziom artystyczny zgoła odmienny od wspominanego serialu? Rozumiem, że porównywanie kultury wysokiej i tej popularnej nie do końca ma uzasadnienie, ale....

Ciekawą kwestią jest porównanie kosztów produkcji serialu i powiedzmy wydania płyty. Rozmawiałem ostatnio
z jednym z muzyków z mojego zestawienia, byłem wręcz zdziwiony sumami, którymi operował. Wiadomo, młody zespół na dorobku nie nagrywa nie wiadomo gdzie i nie wiadomo za jakie pieniądze. Nagrywa jak może i na ile go stać - to były kwoty rzędu kilku tysięcy złotych. Porównując to z kosztami produkcji filmu, są to koszty 100-1000-krotnie mniejsze! 

Skoro możemy wydać (tak, to z naszych pieniędzy) 1,2 mln zł na serial z psem w roli głównej, to dlaczego miasto nie może wydać powiedzmy 50 tys. rocznie na wsparcie np. w ramach konkursu dwóch dobrych albo młodych i dobrych zespołów? Na nagranie płyty, promocję, zakup instrumentów itd. Wiem, że mamy kryzys, miasto wstrzymało nawet zakup ołówków do urzędów. Jednak przygladając się budżetom biura promocji czy wydziału kutury widzę tam ogromne środki, które można spożytkować w lepszy sposób. 

A, że to nam się bardzo opłaci, jestem tego pewien. Aby przekonać się jaką siłę rażenia mają łódzkie zespoły wystarczy prosty test. Wpiszmy w wyszukiwarkę np. "miejska galeria Łódż", a potem "Psychocukier", "Iza Lach" albo "Kamp".
I kto bardziej promuje Łódź? Wiem, że w Miejskiej Galerii mieliśmy ostanio imponujące wystawy o niespotykanej sile rażenia: wystawę kwiatów oraz wystawę zdjęć włazów kanalizacyjnych, ogólnepolskie media wprost szalały!

Jeżeli urzędnicy oglądają nas i czytają, poniżej teledyski, które wysłałem do znajomych. Była jeszcze Iza Lach, Soniamiki, 19 Wiosen, CKOD, Łukasz z Bałut, Bartek Kujawski i Elektryczny WęgorzImponujące prawda?
A przecież to nie wszyscy zdolni łódzcy muzycy...

 

 

 

 

 

 

 

 

  

 

MARCIN POLAK
Absolwent fotografii w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L. Schillera w Łodzi.
Autor akcji rewitalizujących przestrzeń publiczną i społeczną Łodzi, takich jak: LipowaOdNowa, Punkt dla Łodzi, Ratujmy Łódzkie Murale.
W swoich projektach porusza ważne problemy społeczne i polityczne podejmując próbę doprowadzenia do dialogu między społeczeństwem a instytucjami oraz elitami.

zdjęcie tytułowe: Borys Bodetko

 

Patronite